Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
illy
Maniak listowy
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Frankfurt
|
Wysłany: Śro 18:26, 28 Lut 2007 Temat postu: kawaly... |
|
|
Idzie sobie mała, biedna myszka aż dochodzi do rzeki. Ponieważ to była duża rzeka z bardzo mocnym prądem to myszka się wystraszyła, że nie przepłynie i mówi do ptaka stojącego obok:- Ja taka mała biedna myszka a Ty taki wielki i silny, prosze złap mnie i przewiez na druga stronę...
- Nie.
- No proszę...
- Nie!
- No ale blagam...
- NIE!
Ptak odleciał... Myszka sie wkurzyła, zebrała wszystkie siły, wskoczyła do wody i ostatkiem sił przeplynela na drugi brzeg. Wychodzi cala mokra, zupełnie przemoczona.
- Jaki z tego morał?
- Jak "ptak" jest twardy to "myszka" musi być mokra!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
illy
Maniak listowy
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Frankfurt
|
Wysłany: Nie 19:20, 04 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Na terytorium Indian położono drogę żelazną. Wódz postanowił osobiście
powitać pierwszy przyjeżdżający pociąg. Stanął na torach podniósł rękę w
geście powitania a lokomotywa... nawet nie zwolniła i przejechała po nim
jak po łysej kobyle. Ciężko ranny wódz odzyskuje przytomność w swoim kipi,
gdy nagle słyszy zza ściany narastający gwizd. Zrywa się na równe nogi,
wyskakuje na zewnątrz, patrzy a tu czajnik z gwizdkiem. Zrzuca go na
ziemię, kopie, depcze, wali toporkiem. Żona wypada za nim wołając:
- Uspokój się, co robisz???
A wódz na to:
- Zabić gnidę póki mały!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
illy
Maniak listowy
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Frankfurt
|
Wysłany: Nie 16:52, 18 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Bóg stworzył osła i powiedział do niego:
- Ty jesteś osłem. Będziesz nieprzerwanie od rana do wieczora pracował i na swoich plecach ciężkie przedmioty nosił. Będziesz jadł trawę i będziesz mało inteligentny. Będziesz żył 50 lat.
Na to osioł:
- 50 lat tak żyć jest za dużo, daj mi nie więcej jak 30 lat.
I tak się stało.
Następnie Bóg stworzył psa i tak powiedział do niego:
- Ty jesteś psem. Będziesz pilnował ludzkiego dobytku i ludzkim przyjacielem będziesz. Będziesz jadł to, co ci człowiek zostawi, będziesz tak 25 lat żył.
Pies na to:
- Boże, tak żyć i to przez 25 lat jest za dużo. Daj mi nie więcej jak 10 lat.
I tak się stało.
Następnie Bóg stworzył małpę i tak powiedział:
- Ty jesteś małpa. Będziesz z drzewa na drzewo skakała i się jak idiota zachowywała. Ty musisz być zabawna i tak przez 20 lat żyć.
Małpa na to odpowiedziała:
- Boże, przez 20 lat żyć jak światowy błazen to o wiele za dużo. Proszę daj mi nie więcej jak 10 lat.
I tak się stało.
Ostatecznie stworzył Bóg mężczyznę i przemówił do niego:
- Ty jesteś mężczyzna, jedyna racjonalna istota żywa, która opanuje ziemie.
Będziesz swoja inteligencję używać do podporządkowania sobie innych stworzeń. Będziesz panował na ziemi i 20 lat żył.
Na to odpowiedział mężczyzna:
- Boże, mężczyzną być tylko przez 20 lat to za mało. Proszę daj mi 20 lat, które osioł odrzucił, te 15 lat psa i te 10 lat małpy.
I tak postarał się Bóg, żeby mężczyzna żył jako mężczyzna przez 20 lat, potem się ożenił i następne 20 lat żył jak osioł, który od rana do wieczora pracuje i ciężary dźwiga. Potem ma dzieci i przez 15 lat żyje jak pies, pilnuje domu i je to, co jemu rodzina pozostawi. A potem, na stare lata, żyje przez 10 lat jak małpa, zachowuje się jak idiota i zabawia wnuki.
I tak się stało...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
illy
Maniak listowy
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Frankfurt
|
Wysłany: Nie 17:08, 18 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Z życia wzięte:
Przychodzi koleś do Mc Donalda i zamawia zestaw.
- Czy chce Pan powiększone frytki? - pyta sprzedawczyni.
- Powiększone frytki?! To można tak?
- Oczywiscie - odpowiada z politowaniem babeczka.
- Rewelacja, to ja poproszę te powiększone frytki.
Po chwili koles dostaje zestaw z frytkami. Podnosi jedną z nich, ogląda pod światło badawczym wzrokiem i oznajmia z kamienną twarzą:
- Przepraszam ja zamawiałem powiększone frytki...
- No tak, to są powiększone...
- Nie, ta frytka jest normalna...
- No tak, bo powiększone, to chodzi o to, że one nie są większe, tylko ma Pan ich więcej...
- Proszę Pani, czy jakby chciała sobie Pani cycki powiększyć, to by sobie Pani dorobiła trzeciego?
Karol i Hela spędzają powtórny miodowy miesiąc, na uczczenie 40tej rocznicy ślubu. Lecą sobie do Australii. Nagle głos pilota :
- Drodzy pasażerowie, silniki odmówiły posłuszeństwa. Możemy lądować awaryjnie na wyspie przed nami, ale prawdopodobieństwo że ktoś nas odnajdzie jest równe zeru. Dziękujemy za wyrozumiałość.
Karol drapie sie w głowę i mówi do Heli:
- Kochanie opłaciłaś rachunki za mieszkanie?
- Tak najmilszy, uregulowałam tuz przed wyjazdem.
- A za telefony ?
- Też zapłaciłam najdroższy.
Karol myśli, myśli, myśli...
- A ZUSy nasze popłaciłaś ?
- O Boże, kochanie na śmierć zapomniałam! Och dowalą nam karę!
Karol całuję ja tak jak nie całował od lat 30tu, śmieje się, wrzeszczy jak wariat:
- Przeżyjemy! Znajdą nas! Te skur***** znajdą nas, nawet na końcu świata!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
illy
Maniak listowy
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Frankfurt
|
Wysłany: Nie 17:28, 18 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
edzie Baca furmanką. Zatrzymuje go patrol policyjny.
- Dzień dobry, poproszę kartę pojazdu i uprawnienia do prowadzenia furmanki... Oooo widzę, że Baca spożywa alkohol w pojeździe?
- Eeee, nieee, Panie władzo, nie spożywam.
- Taaaak, a ta butelka to co? Przecież to alkohol!
- Taaa, nieee, to nie alkohol, to sok z banana!
- Taaak, jasne, daj no Baco, sprawdzimy.
Policjant popija, smakuje i mówi:
- No Baco, rzeczywiście to nie alkohol! Dokumenty ok, więc szerokiej drogi życzę.
Na to Baca:
- Noooooo, wio banan!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
^KaSiA^
Gość
|
Wysłany: Wto 16:31, 20 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
W każdą niedzielę, wychodząc z kościoła, mężczyzna dawał żebrakowi 10 złotych i tak to trwało kilka miesięcy. W październiku dał mu 5 złotych. Zdziwiony żebrak pyta:
-Dlaczego tylko 5 złotych, zawsze było 10 złotych?
-No wiesz, posłałem syna na studia...
-To dlaczego na mój koszt?!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jaca_FFM
Administrator
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Frankfurt/Main
|
Wysłany: Wto 16:51, 20 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Suuuuper te dowcipy Ten z Mc´Donalda szczegolnie
A tak calkiem przypadkowe pytanie....Czemu Kasia jeszcze jako "gosc" tutaj jest, a nie pelnoprawny uzytkownik??
Zapraszammy do rejestracji....mniej bolu niz u dentysty...Obiecuje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
^KasIa^
Taki sobie pismak
Dołączył: 23 Mar 2007
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 21:33, 23 Mar 2007 Temat postu: ^KasIa^ |
|
|
juz jest tak jak być powinno:)) dzieki Tatko:**
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
illy
Maniak listowy
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Frankfurt
|
Wysłany: Pon 18:34, 26 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Policjant zatrzymuje kierowcę za przekroczenie prędkości..
- poproszę prawo jazdy...
- niestety nie mam prawa jazdy, zabrano mi uprawnienia już 5 lat temu
- dowód rejestracyjny poproszę...
- nie mam. to nie jest mój samochód. jest kradziony.
- samochód jest kradziony !!!???
- dokładnie, ale prawdę mówiąc - chyba widziałem dowód rejestracyjny w schowku jak wkładałem tam pistolet...
- ma pan pistolet w schowku !!!???
- no tak. tam go włożyłem, po tym jak zastrzeliłem właścicielkę tego samochodu jak schowałem ciało w bagażniku
- w bagażniku jest CIAŁO !!!!!???
- no przecież mowie...
W tym momencie policjant zawiadamia komendę, po 2 minutach antyterrorysci w kamizelkach otaczają samochód, dowodzący akcja podchodzi do kierowcy
- prawo jazdy poproszę..
- proszę bardzo i kierowca pokazuje jak najbardziej ważne prawo jazdy
- czyj to samochód - indaguje komendant
- mój. proszę oto dowód rejestracyjny
- proszę wolno otworzyć schowek i nie dotykać schowanej tam broni...
- proszę bardzo, ale nie ma tam żadnej broni
- proszę otworzyć bagażnik i pokazać ciało
- no problem ale jakie ciało ??!!
- zaraz - mówi kompletnie skonfundowany policjant - kolega, który pana zatrzymał, powiedział, ze nie ma pan prawa jazdy, dowodu rejestracyjnego, samochód jest kradziony, w schowku jest bron a w bagażniku ciało...
- he he - odpowiedział kierowca - a może jeszcze panu powiedział, ze przekroczyłem prędkość ????
Matka miała trzy córki i na ślubie każdej z nich zawsze je prosiła, żeby napisały do niej o ich życiu płciowym.
Pierwsza z córek napisała list na drugi dzień po ślubie. W liście było tylko jedno słowo: Nescafe. Zdziwiona matka w końcu znalazła reklamę w gazecie: Nescafe - satysfakcja doostatniej kropli. Była bardzo szczęśliwa, że córka tak wspaniale trafiła.
Druga z córek napisała list dopiero tydzień po ślubie. W liście było słowo:
Marlboro. Matka nauczona doświadczeniem poszukała reklamy w gazecie.Znalazła zdanie:Marlboro - Extra Long, King Size i znowu była szczęśliwa.
Trzeciej córce zabrało cztery tygodnie by napisać do domu. W liście było: British Airways.Matka przeglądała gazety nie mogąc się doczekać poznania prawdziwej treści listu, aż w końcu znalazła. W reklamie było napisane: British Airways - trzy razy dziennie, siedem dni w tygodniu, w obie strony.
Zemdlała...
Stały sobie w parku dwa posągi, naga kobieta i nagi mężczyzna. Ustawiono je tak, że patrzyły na siebie wzrokiem, w którym można było odczytać nutę pożądania. I stały tak lata i dziesięciolecia całe, i w upał i w słotę, pod deszczem i w słońcu, pod opadającymi jesiennymi liśćmi i wśród wiosennych tulipanów. Aż pewnego dnia zjawił się w parku dobry anioł, spojrzał na posągi i powiedział:
- "Za to, że tak dzielnie przez całe lata w tym parku stoicie, ożywię was na pół godziny, będziecie mogli zejść z cokołu i zrobić, co tylko zapragniecie". Cud się dokonał. Posągi zeszły z cokołu, chwyciły się za ręce i czym prędzej pobiegły w pobliskie krzaki, z których wkrótce zaczęły dobiegać pomruki i okrzyki rozkoszy. Wreszcie z krzaków ponownie wynurzyła się para posągów: - "Ach, jak cudownie było", rzekła kobieta.
- "Tak, doprawdy to wspaniałe", rzekł mężczyzna.
Obserwujący ich z uśmiechem anioł zauważył:
- "Słuchajcie, minęło dopiero piętnaście minut, macie do dyspozycji jeszcze drugie tyle!"
- "To co, wracamy w krzaki?", zapytał mężczyzna
- "Tak, tak, musimy koniecznie to powtórzyć !", odparła kobieta.
- "No dobrze, ale tym razem to Ty trzymasz gołębia, a ja mu będę srać na głowę!"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
illy
Maniak listowy
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Frankfurt
|
Wysłany: Nie 18:05, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Jedzie facet samochodem. Obok siedzi żona. Dopuszczalna prędkość 100 km/h. Facet jedzie mniej więcej z tą prędkością. Nagle żona rozpoczyna monolog:
- Już Cię nie kocham. Po dwunastu latach po ślubie chcę rozwodu.
Mąż nic nie mówi tylko przyspiesza do 110 km/h. Żona mówi dalej:
- Pokochałam twego najlepszego przyjaciela - Kazia.
Mąż nic nie mówi tylko dalej przyspiesz do 120 km/h.
Żona przystępuje do rozważania warunków rozwodu:
- Chcę dzieci!
Mąż nic nie mówi tylko przyspiesza do 130 km/h.
- Chcę dom i samochód!
Mąż dalej nic nie mówi ale przyspiesza do 140 km/h.
- Chcę aby wszystkie karty kredytowe i akcje był na moje nazwisko.
Mąż dalej nic nie mówi ale przyspiesza do 150 km/h.
- A czego ty chcesz?
- Ja już mam wszystko co mnie potrzeba!
Mąż przyspiesza do 200km/h.
- A co masz?!
Mąż skręca na przeciwny pas jezdni i cedzi przez zęby:
- Poduszkę powietrzną!!!
Żona, wracając do domu z zakupów, zastała swojego męża w łóżku z piękną kobietą. W momencie gdy chce opuszczać dom, mąż zaczyna wyjaśniać:
- Zanim wyjdziesz, chciałbym, żebyś posłuchała, jak do tego wszystkiego doszło... Gdy jechałem z pracy do domu autostradą, w czasie wielkiej ulewy, zobaczyłem tę miłą dziewczynę, zmęczoną i przemoczoną, więc zaofiarowałem się, że ją podwiozę. Ale gdy zorientowałem się, że jest głodna i bez pieniędzy, przywiozłem ją do domu i przygotowałem jej posiłek. Na nogach miała bardzo zniszczone sandały, więc dałem jej parę twoich butów, których nie nosisz, bo wyszły z mody. Było jej zimno, więc dałem jej sweter, który kupiłem ci na urodziny, a którego nigdy nie włożyłaś, bo kolor ci nie odpowiadał. Jej spodnie były bardzo zniszczone, więc dałem jej parę twoich. Były jak nowe, ale już za małe dla ciebie. I w momencie gdy ta dziewczyna opuszczała nasz dom, zatrzymała się i zapytała: "Czy jest jeszcze coś, czego twoja żona już więcej nie używa?'
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
illy
Maniak listowy
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Frankfurt
|
Wysłany: Pią 21:05, 29 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
-Dlaczego tort nie może mieć dzieci?
-Bo ma jaja zmiksowane.
-Co ma wspólnego pedał z papugą?
-Obsrany drążek...
-Co ma wspólnego brzydka dziewczyna i motorynka?
-Na tym i na tym się fajnie jeździ, dopóki koledzy nie zobaczą.
-Dlaczego panny są szczuplejsze od mężatek?
-Bo panna wraca do domu, patrzy, co ma w lodówce i idzie do łóżka. Mężatka wraca do domu, patrzy co ma w łóżku i idzie do lodówki.
-Co ma wspólnego brzydka dziewczyna i motorynka?
-Na tym i na tym się fajnie jeździ, dopóki koledzy nie zobaczą.
Idzie garbaty ulicą, przewrócił się, pokołysał i usnął...
Sposoby na ptasią grypę:
1. Nie chodzić spać z kurami.
2. Nie siadać na jajach.
3. Nie rzucać pawiem.
4. Nie wycinać orła w progu.
5. Uważać na wylatujące gile.
6. Nie pić na sępa.
7. Nie bawić się ptaszkiem.
-Kto to jest Gginekolog?
-Jest to człowiek, który szuka problemów tam, gdzie inni szczęścia.
-Co robi szklarz, gdy nie ma szkła?
-Pije z gwinta...
-Co ma wspólnego krótkowzroczny ginekolog i miś koala?
-Mokry nosek.
Jak to mówią daltoniści:
-Życie jest jak tęcza - raz białe, raz czarne...
Raz do rzeźni, rzeczki brzegiem
sześć prosiątek szło szeregiem.
Z drugiej strony szło dziewczęcie
i o dziwo też na rżnięcie.
Jakie są rodzaje kobiet?
1. Rusałki - ten mnie rusał, tamten rusał.
2. Damy - temu damy, tamtemu damy.
3. Kotki - ten mnie miał, tamten miał.
4. Złote rybki - rypią się jak złoto.
5. Słomiane - rżną się, jak sieczka.
6. Pobożne - najchętniej leżą krzyżem.
7. Dziecinne - co do rączki, to do buzi.
8. Chemiczne - rozkładają się w temperaturze pokojowej.
9. Partyjne - przyjmują wszystkich członków.
10. Domatorki - byle komu, aby w domu.
Z lasu wyskoczyli zbóje
po kolana mieli.... spodnie
po kolana mieli spodnie
bo to modnie i wygodnie.
leci bocian ponad lasem
wymachuje swym ku... ogonem
wymachuje swym ogonem
pozdrawiając przy tym zone.
gdzies w Wenecji, na gondoli
jakas para, sie ... kollysze
jakas para sie kolysze
zaklocajac nocna cisze.
leci bocian, przed nim mucha
zaraz bocian ja wy...przedzi
zaraz bocian ja wyprzedzi
bo zlecieli sie sasiedzi.
na kamieniu siedzi glizda
mowi ze ja boli ... glowa
mowi ze ja boli glowa
bo to strefa atomowa....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
illy
Maniak listowy
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Frankfurt
|
Wysłany: Wto 14:42, 24 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
- Panie doktorze, cos dziwnego zaobserwowałam u siebie. Zakonnica zaczyna się czerwienić. Lekarz na to ze stoickim spokojem: - Proszę mówić śmiało i nie wstydzić się, bo przecież nie ma czego. Siostra: - Ostatnio często znajduję w moich majtkach i w tamtych okolicach znaczki pocztowe. Nie mam pojęcia, skąd one się tam biorą.
Lekarz prosi siostrę, aby się rozebrała, a następnie położyła na kozetce. Po chwili faktycznie coś tam znajduje, ogląda dokładnie, bada i mówi: - Spokojnie, to nie są znaczki pocztowe. To tylko naklejki z bananów...
Jasio przychodzi do domu po szkole i skarży się mamie:
- Pan policjant, co stoi na rogu, powiedział, że mi nogi z dupy powyrywa!
- To jest niemożliwe - mówi mama. Policjanci są po to by cię chronić. Pokaż mi go to wyjaśnimy sprawę.
Idą na róg, policjant stoi.
Mama pokazuje na Jasia:
- Czy to prawda, że groził pan mojemu synowi, że mu Pan powyrywa nogi z dupy?!
- Pani! Zabierz pani stąd tego gnoja, bo mu nogi z dupy powyrywam! Już czwarty dzień z rzędu przyprowadza mi swoją suczkę jamniczkę i chce, żebym ją pokrył, bo marzy o tym, by mieć psa policyjnego!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
illy
Maniak listowy
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Frankfurt
|
Wysłany: Sob 19:05, 11 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Góral przyprowadził swoja żonę będącą w ciąży na badania okresowe. Lekarz zbadał gaździnę, przyjął honorarium, pożegnał. Do gabinetu wchodzi mąż i pyta o zdrowie żony. Lekarz odpowiada:
- No cóż, u waszej żony jest ciąża pozamaciczna.
Chłop zbladł i nerwowo sięga po portfel.
- Nie trzeba, gazdo, żona już płaciła.
- Panie doktorze, macie tu 1000 zł, i nie mówcie nikomu, że pozamaciczna, bo jeszcze chłopy mnie wyśmieją, żem nie trafił tam, gdzie trzeba.
Idzie pedał ulicą, patrzy a tu jakiś pijak leży pod płotem.
"Skorzystam z okazji" pomyślał pedał i wyruchał go.
Głupio mu się zrobiło więc włożył pijakowi 20 zł do kieszeni i poszedł.
Pijak się budzi, patrzy a tu kasa. Idzie do monopolowego a kasjerka
- Winko?.
- Nieee, dzisiaj pół litra bo mam kasę.
Wypił wódkę i znowu zasnął na ulicy.
Na drugi dzień sytuacja się powtarza, na trzeci również.
Czwartego dnia pijak przychodzi do sklepu a kasjerka
- Pół literka?.
- Nieee, lepiej już to wino bo po wódce to mnie dupa boli
Idzie zając lasem i wrzeszczy:
- Przeleciałem lwicę!...
Spotyka wilka:
- Zając, zamknij pysk, chcesz żeby lew usłyszał? Poza tym i tak ci nikt nie uwierzy.
Zając wzruszył ramionami i drze pysk dalej.
- Przeleciałem lwicę! przeleciałem lwicę!
Spotyka niedźwiedzia:
- Zając, zamknij się bo lew usłyszy, i wszyscy będziemy mieli przerąbane, jak sie wkurzy! A i tak nikt Ci nie uwierzy.
Zając idzie dalej i drze się:
- Przeleciałem lwicę! Przeleciałem lwicę!Przeleciałem lwi...
Nagle zobaczył lwa. Ten wkurzony ruszył za zającem, goni go, goni. Zając wskoczył w wydrążony stary pień. Lew skoczył za nim, ale utknął. Utknął tak, ze tylko tyłek mu wystaje, łeb jest w środku. Zając stanął, podszedł z tylu do lwa,rozejrzał się w koło, rozpina rozporek i mówi:
- W to, to już k****a nikt mi nie uwierzy!
- Halo ?
- Cześć maleńka, tu tatuś, daj mi mamusie
- tatusiu, mamusia jest na górze w sypialni z wujkiem Frankiem
po dłuższej chwili milczenia:
- ależ córeczko, nie masz żadnego wujka Franka !
- nieprawda ! mam ! i jest teraz z mamusia w sypialni !
- Ok, no cóż....posłuchaj uważnie, chce żebyś cos dla mnie zrobiła. Dobrze?
- dobrze tatusiu
- to idź na gore do sypialni, zapukaj do drzwi i powiedz, ze tata właśnie parkuje przed domem...
... kilka minut później :
- już zrobiłam
- i co się stało ?
- mama bardzo się przestraszyła, wyskoczyła z łóżka bez ubrania i zaczęła biegać po pokoju i krzyczeć, a potem potknęła się o dywan i wypadła przez okno i leży nieżywa.
- Boże, a wujek Franek ?
- on tez wyskoczył z łóżka bez ubrania i krzyczał i w końcu wyskoczył przez okno, to z drugiej strony i wskoczył do basenu. Ale tatusiu, tam nie było wody, miałeś napełnić go w zeszłym tygodniu i zapomniałeś. No i wujek upadł na dno i tez jest nieżywy.
...baaardzo długa chwila ciszy, aż wreszcie :
- hm mmm, basen mówisz ? a czy to numer 555-67-89 ?
Jakiś facet biegnie za jakąś babą i wali ją dechą po głowie. Inny gość, który to widzi mówi do niego:
- Co ty człowieku wyprawiasz?!
- To moja teściowa!
- No to kantem ją, kantem!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
illy
Maniak listowy
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Frankfurt
|
Wysłany: Pon 14:15, 20 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Sprint kobiet na 100m? Świst Pizd.
Sprint mężczyzn na 100 m ? Szał Pał.
delegaci na spotkanie miedzynarodowe
gruzin - Grigorij Kalmanawardze
amerykanin - John Wkrokumafeler
brazylijczyk - Kutas Posampas
hindus - Rabindratach Jadramachore
francuz - markiz de la Minette
chinczyk - Wsun Chujwczaj
czech - Pojebala Asmutny
Niektorzy czlonkowie Rady Bezpieczenstwa ONZ:
Rosja - Iwan Bezjajcew
Francja - Jean Launamur
Włochy - Alberto Srapovoli
Rumunia - Inge Szczapopasku
Norwegia - Olav Skurvysyn
Ukraina - Dupko Polizanko
Wiedziałeś, że chciałeś, ale nie chciałeś wiedzieć o tym, że chciałeś, więc wiedziałeś, że nie chciałeś, ale nie wiedziałeś, że chciałeś. Chciałeś zatem wiedzieć, że nie chcesz, żeby chcieć wiedzieć
Jesli ktos komus cos, ewentualnie nikt nikomu nic, to ja tyle o ile co i owszem
Wyjęła świnka różową szminkę, by pomalować swą tłustą szynkę. Szminka na szynce, szynka na śwince, do twarzy śwince w tej Różowej szmince
Nie bede z toba polemizowal bo twoja elokwencja nie jest adekwatna do sposobu mojej konwersacji.Wiec skonczmy z to czcia melanika bo jestes jeszcze w brodziku intelektualnym i duzo czasu uplynie zanim wyplyniesz na szerokie wody oceanu wiedzy, a to co soba reprezentujesz to czysta abstrakcja z lekka nutka dekadencji ktora porusza moje jestestwo do glebi.
Jedzie trędowaty tramwajem (bez biletu), podchodzi do niego konduktor i mówi: bilecik do kontroli prosze, trędowaty zdenerwowany złapał sie za ucho, odpadło mu i wyrzucił przez okno, konduktor no prosze bilet!, trędowaty wsadził ręke do kieszeni i odpadłą mu ręka, wyrzucił ją przez okno, szuka zdenerwowany dalej, włożył ręke do kieszeni tylnych spodni, odpadło mu pół dupy a konduuktor: Panie mu tu gadu gadu a pan mi powoli spierdalasz
Dwie siostry zakonne:
Matematyka i Logika, przechadzaja się po parku blisko zakonu. Jest
późno i zaczyna się ściemniać.
SM: zauważyłaś tego mężczyznę, który nas śledzi? Kto wie, czego chce od nas...
SL: to logiczne chce nas zgwałcić.
SM: o Boże, o Boże, zbliża się do nas dogoni nas za 5' i 18". Co robimy??
SL: jedyne logiczne rozwiązanie to przyspieszyć kroku.
SM: o Boże, o Boże, to nic nie dało.
SL: Oczywiście, logicznie rzecz biorąc on także przyspieszył.
SM: o Boże, o Boże, dystans się zmniejszył, dogoni nas za 1" i 44"!!
SL: jedyne logiczne rozwiązanie, to sie rozdzielić: ty idź na prawo ja na lewo. Logicznie rzecz biorąc, nie może iść za obiema.
Mężczyzna decyduje się iść za siostrą Logika.
Siostra Matematyka dociera do zakonu cała i zdrowa, ale bardzo
zaniepokojona o druga, która wraca kilka minut później.
SM: siostro Logiko, o Boże dzieki, o Boże!! Opowiadaj, opowiadaj!!
SL: logicznie rzecz biorąc mężczyzna mógł iść tylko za jedną z nas i
wybrał mnie.
SM: (troche wkurzona) tak, tak wiem, a potem??
SL: zgodnie z zasadami logiki, ja biegłam coraz szybciej i tak samo robił on
SM: tak, tak, a potem??
SL: zgodnie z logiką ,dogonił mnie.
SM: o Boże, o Boże i co zrobiłaś??
SL: jedyną logiczną w tej sytuacji rzecz: podciągnęłam habit do góry!
SM: o Boże, o mój Boze! a on?
SL: zgodnie z zasadani logiki : opuścił spodnie!
SM: o Jezus Maria! I co się stało??
SL: logiczne!! Siostra z podkasanym habitem biegnie szybciej niż
mężczyzna z opuszczonymi spodniami!!
A WY WSZYSCY, KTÓRZY MYŚLICIE O ŚWIŃSTEWKACH........
PIĘĆ ZDROWASIEK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renatta
Taki sobie pismak
Dołączył: 02 Cze 2013
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 19:19, 07 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
super
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|